Temat: Maxon active - działa?

Również potwierdzam, że działa skutecznie. A kto Ci naopowiadal ze sildenafil nie jest bezpieczny? Przyjmwany zgodnie z ulotka lub zaleceniami lekarza jest. Wiec jesli masz jakies watpliwosci, idz na konsultacje i lekarz Ci prawde powie. Ja tam nie wierze w zadne ziółka...

dla mnie maxon to dobre rozwiązanie, działą syzbko i wszystko gra. Poza tym trzeba mieć głowę na kartku i troche poczytac, ten lek jets bezpieczny, gdyby nie był nie byłby dopuszczony do sprzedaży. Ja i moja partneka jesteśmy zadowoleni, ja nareszcie się już nie męczę z penisem, nie mam już takich problemów. A i na wyjazdach tez nie mam blokady, jesli mi nie staje to po prostu łykam tabletkę

No i o to chodzi. Nie ma co kombinować z ziołami itd. Tzn. zioła na pewno jakoś pomagają w funkcjonowaniu całego ciała, ale ja chce się mieć porządną erekcję to trzeba łyknąć maxon. A teraz jest w większym opakowaniu, więc nie trzeba tak często pamiętać, żeby uzupełnić zapas.

Najlepszy na brak erekcji jest Long Men ze sklepu w zaufaniu.pl - jest moc !!!

nie baw się w żadne suplementy, od razu uderzja w leki, ja biorę maxon który ma ten sam skłąd co viagra i zapewniam że działa, wcześniej brałem coś z żeń szeniem i nie dawał rady, pieniądze wyrzucone w błoto.

No i takie myślenie ma sens, a nie kombinowanie z ziołami. Uważam, że jak się na coś choruje lub ma jakieś zaburzenia, to lepiej ogarnąć temat farmakologią i sprawdzonymi metodami, a nie bawić się w znachora...

Pisanie, że sildenafil jest niebezpieczny, to też bajka. OK, w pewnych warunkach ta substancja może wywoływać skutki uboczne, ale chyba nikt o zdrowych zmysłach nie będzie łykał tabletek na erekcję bez przeczytania ulotki?

Lek to lek, a suplement to suplement. Nie można ich porównywać. Czasami stosuję maxon active, a więc sildenafil i nie widzę, żadnego niebezpieczeństwa. Jeżeli postępuje się zgodnie z "instrukcją obsługi", to nie ma mowy, żeby seks nei wyszedł i cokolwiek złego się zadziało.

Zgadzam się z opiniami. Nie ma się co rozdrabniać. Mnie pomógł, więc używam. A działa dość szybko, no i jest bez recepty.

Też tak uważam. Jestem pragmatykiem, więc jeśli wziąłem maxon i miałem po nim bajeczny seks, to po co szukać innych rzeczy, skoro te tabletki zadziałały? Nie szukam

I dobrze, że jest bez recepty bo w każdej chwili mogę iść do apteki i go sobie kupić. Jak dla mnie to super lek i masz racje, że działa szybko. Nawet żonka mowi żebym juz niczego innego nawet nie próbował, a było tego trochę, ale nic tak nie działało jak maxon.

no własnie dobrze ze maxon to lek a nie suplement bo lek ma za zadanie działać na nas i leczyć, ale wiadomo jeśli już długo sie zmagamy z erekcja warto wybrac się do urologa jednak i przebadać.

Ja to się dziwię, że ludzie wolą bawić się w suplementację tego czy owego, zamiast właśnie sildenafilem wyleczyć zaburzenia erekcji. Bo takie po 60. roku życia to wiadomo, że są raczej stałe, choć też można to łagodzić. Ale słabsza potencja przez np. stres w wieku 40 lat jest spokojnie do wyleczenia.

Napisal Nie zarejestrowany

no własnie dobrze ze maxon to lek a nie suplement bo lek ma za zadanie działać na nas i leczyć, ale wiadomo jeśli już długo sie zmagamy z erekcja warto wybrac się do urologa jednak i przebadać.

No wlaśnie, wiec generalnie zawsze lepiej sięgnąć po lek. Jeżeli to są chroniczne przypadki, to lekarz niestety konieczny. U mnie problem z erekcją to niestety czysty stres. Mam rąbniętego szefa, ale pracy nie zmienię, to aż tak częstego kontaktu z nim nie mam, a dwa podobno dostanie awans.

a te problemy mogą być okresowe? tzn z przemęczenia? czasami mam mega ciężki miesiąc lub dwa i wtedy kompletnie nie daje rady w łóżku, co żona jeszcze potrafi zozumieć ale widzę że jest jej przykro, a jak mam spokój i mniej strsu to jest całkiem ok, chociaż seks mógłby być dłuższy. ten maxon działa tak doraźnie? czy trzeba go brać jakoś dłużej? bo mówicie że jest ok ale jak go bierzecie?

Tak, ja biorę jako doraźny środek. Owszem u mnie to tylko awarie od czasu do czasu i po prostu widzę, że to stres. Lato, urlop problemu nie ma, wręcz odwrotnie. Szef wkurzony na wszystkich i straszący utratą premii i bywa różnie. W pewnym wieku należy o siebie dbać, więc warto trochę zdrowiej się odżywiać, a jeżeli problem byłby stały lub związany z jakąś konkretną dolegliwością, to tylko lekarz może coś poradzić. W końcu zdrowie najważniejsze.

Według mnie działa i w dodatku, kiedy się go łyka regularnie, to sprawia, że erekcja i bez tabletek jest silniejsza. U mnie przynajmniej tak było.

Proste, że działa Dobra sprawa, kiedy jedzie na urlop i nie chce się mieć zepsutego wyjazdu przez np. jakieś zaburzenia erekcji. Ja paczuszkę mam w apteczce na takie szczególne przypadki.

Działa, ale stosuj według ulotki, bo (jak w przypadku każdego leku) nadmiar może prowadzić do różnych skutków ubocznych. No i postaraj się też np. jeść więcej orzechów czy awokado, bo to też pomaga na erekcję.

Napisal stalker8

Nie - bzdura.

→ medonet.pl/seks/problemy-z-seksem,zaburzenia-erekcji--niskie-libido--brak-ochoty-na-seks--przyczyna-moze-byc-mleko-sojowe--leki-na-lysienie--rower,galeria,1722071.html[/I]
I

ch mózgi zmieniają się pod wpływem dopaminy, która wytwarza się podczas oglądania erotyki. Stają się podobne do tych, które badacze widują u uzależnionych od alkoholu albo narkotyków. "Ich receptory tracą wrażliwość.

I ...Albo od psychofarmaceutyków, skoro w pzp usłyszałem, że to "samoleczenie" oraz, że pani doktor w psycho-terapię nie wierzy - tak jak w tabletki.

jeśli drugiej połowie się to żeby brać doping podoba, to lepiej nie być w takim związku ! .

I to też bzdura - tak właśnie kończy się tak zwana "miłość" - opada... z czasem; oczywistość, że z wiekiem "kochanka". Może też być zwłaszcza od zapatrywań względem swojej osoby, przy kim by się chciało - stać. A nie ma mocy - jak to mówiono kiedyś: zastaw się a "postaw", albo jakoś tak, chyba podobnie; w każdym razie: słabość, jeśli "z przyrodzenia", to tabletka, ale - żeby taki nie marudził, a nie żeby się stawiał - ot co.

Jeden z moich bardziej błyskotliwych wpisów na Medyczka.pl
Nie wiem czemu, wczoraj klikając mój profil, ten temat pojawił się, jakby ni stąd ni z owąd. A inne zasubskrybowane dawno - nie.
Dziś też - przy próbie wysłania postu, biała strona, z powodu próby zamieszczenia przeze mnie niechcianych na Medyczka.pl informacji.

Jakby i tu czyjaś ingerencja, żebym zobaczył co wtedy wpisałem, że nie mam na co sobie robić nadziei.
Albo - komuś psuję robotę, jak na tamtych forach, o czym mam aktualnie w sygnaturce oraz co mnie za to spotkało.

Myślę, że to ktoś życzliwy jednak, chciał abym odnalazł swój wpis o tym co mi grozi jeśli nie zapanuję jakoś nad sobą. To zrobią to inni. Nie będę się mógł tutaj więcej logować.

Ja ostatnio postanowiłem przetestować maxon active i było OK Kiedyś łykałem przez jakiś czas viagrę, ale była dla mnie za mocna. Te tabletki są w sam raz, więc na wsparcie erekcji jak znalazł.

MAxon jest dobry Powiem ci tak, że ja nie narzekam jak mąż weźmie. Wiesz, nie zawsze sam może w 200%, a ani ja ani on nie lubimy gdy coś nam nie gra, więc trochę się tak wspomaga. I oboje jesteśmy z tego zadowoleni

u mnie też sprawdził się maxon, działa już po 25 minutach po zażyciu tabletki, więc jest jedną z szybciej działających tabletek z jakich korzystałem, bardzo jestem zadowolony z takiego rozwiązania, warto wypóbować bo szybko można zauważyć efekty działania.

Pewnie działa. I pewnie w młodym wieku jest z tym trochę tak jak napisałem tutaj, że z ssri:

→medyczka.pl/przedwczesny-wytrysk-56165#post179101

Jak zwykle bezcenny post od Synapsy, nawet z wyprzedzeniem do mojej sytuacji.

Co do środków w rodzaju ssri, czy reklamowany tu sildenafil, tudzież innych:
→medyczka.pl/wracanie-do-antydepresantu-61317#post178944

Witam. Mam pytanie,czy jak 2 tyg temu brałem rexetin i chce do niego wrócić to stopniowo zwiększać czy organizm pamięta i mogę śmiało wrócić na dawną dawkę?

To już dawno, pisali na forum sfd, które lata temu czytałem (czego tam szukałem durny). Że właśnie "pamięta się dawkę" - co też tutaj uprzejmie mi punktujecie. Czyli uzależni się. I skutki uboczne nawet zaakceptuje, byle sobie przypomnieć jak to było gdy brał / brała. Ale niestety - się nie da. W tym tkwi kruczek (czy jak to się mówi) - pułapka. I z tego co piszą na forach, a nawet kogo spytałem - po ssri za drugim razem nie jest tak jak za pierwszym, ani za następnym... a zresztą linkowałem film o tym jak jest:
→ youtube.com/watch?v=wMpqIy6GCV8
Społeczeństwo Na Psychotropach-Chemiczny Spokój-Film Dokumentalny Lektor
No wyjścia brak. Albo ktoś jest szczęśliwcem, przeznaczonym do normalnego życia, albo...

czyli w młodym wieku, antydepresant czy cokolwiek, da się przejść. W starszym - czuję się smutek i chęć aby wrócić. Do minionych czasów.

O nie. W młodym wieku może i antydepresant, ale w starszym leki oparte na sildenafilu. Przecież on z tego słynie.
Najpierw spróbowałbym, czegoś z mniejszym stężeniem sildenafilu, ale bez recepty, bo powinno wystarczyć, a jeżeli nie to lekarz przpisze coś "mocniejszego".

Też jestem tego zdania Maxon active jest w aptece bez recepty i można spróbować mniejsze opakowanie z diwema tabletkami lub z czterema. Jak się bierze według ulotki, to można uprawiać seks, jak za młodu

Cztery sztuki wyjdą zawsze korzystniej cenowo, tak jak przy każdych zakupach im większa ilośc, tym jednostkowo taniej wychodzi.
Ech,jak za młodu, wystarczy, że sprawny, bo reszta to według zasady, że jak wino - im starszy, tym lepszy.

Piszę niezalogowany, z powodu zakazu pisania.

Jeszcze raz:
Sildenafil, moim zdaniem może być dla ludzi, którzy mają ułożone życie, nie dla tych, którzy z psychiką podobną do mojej, szukają środka, którym by się mogli wynagradzać. O czego konsekwencjach już linkowałem - można znaleźć w Google, jakie skutki uboczne, także w młodym wieku. I jak piszą specjaliści - jest to lek, przeznaczony dla osób, którym choroba utrudnia normalne, a to oznacza jak rozumiem, właściwe dla wieku pacjenta - funkcjonowanie w tej sferze; więc: nie - "Ech jak za młodu", to stwierdzenie się przecież nie broni. ...No, ale to ja piszę bez zastanowienia - robię bez zastanowienia i później mam czego żałować... Już nie mogę się zalogować tutaj.

I jeśli brak motywacji do uprawiania seksu, to nie kupuję. - Jak pisano już tutaj i zgadzam się z tym, że to tak nie działa: żeby od łykania tego, pojawił się powód u kogoś kto nie ma nawet stałej partnerki - żony; bo nie może /nie mogę do tego dążyć, aby ją mieć - nie da się; prędzej uzależnienie.

Natomiast pamiętam (jeszcze) co napisałem tutaj:
→ medyczka.pl/nietypowy-problem-z-penisem-33360#post179367

→ neuropsychologia.org/jak-viagra-działa-na-mózg

Zupełnie inną kwestią jest to, czy dobroczynne działanie sildenafilu rzeczywiście stanowi wynik pokonania bariery krew-mózg i jego interakcji z komórkami w układzie nerwowym, czy może działa on przez jakiś inny, pośredni mechanizm. Dodatkowego smaczku sprawie dodaje fakt, że sildenafil ma inne działanie u ludzi i zwierząt (Kniotek, Boguska, 2017). Co więcej, różnica pojawia się nawet w przypadku eksperymentów przeprowadzanych tylko na samcach bądź samicach. Może dlatego, mimo wielkich nadziei, leki oparte na inhibicji PDE5 nie mogą przejść faz testów klinicznych.

I również, przypominam sobie, jak ktoś pisał tutaj, o braniu chyba właśnie sildenafilu na noc, wg wskazania lekarza.
- Pytanie: - W jakiej dawce?
Czy jednak chodziło o jeden z tych magicznych suplementów bez recepty, które się tutaj poleca?

A może jakoś przeżyję nie żyjąc w związku? Jak dotąd, zwłaszcza w młodym wieku, gdy nie miałem takich bodźców i tego żalu. Pewnie wolałbym to osiągnąć z pomocą, ale tutaj mam ban na logowanie. Będzie, że manipuluję, żeby mnie wpuszczono. Forum, na którym dawno temu chorzy pisali tak jak tutaj ostatnio wstawiałem co mi dzisiaj dolega - przestało istnieć, nikt tam nie zagląda.

W braniu sildenafilu nie ma nic złego, przecież to lek. Sam czasem używam maxon active, ale nie za często, bo nie potrzebuję. Być może w przyszłości będzie częściej, ale staram się w miarę możliwości rozsądnie żyć, więc mam nadzieję, że będę sprawny w łóżku w miarę długo