witam
mam ogromny problem. Juz od kilku miesiecy w okolicy pochwy i odbytu odczuwam cos dziwnego tak jakby cos mi tam chodzilo.... dziwnie mi o tym pisac, ale nie wiem juz co robic, lekarz rodzinny stwierdzil ze owsiki leki jedne drugie nic nie pomogly i odstawil mnie z kwitkiem, bylam tez u ginekologa, mialam robiony wymaz wyszla bakteria dostalam antybiotyki i nadal nic nie pomaga, czy przy bakterii sa takie objawy? nic mnie nie swedzi, piecze, nie mam nic czerwonego jedynie to uczucie czegos jakby pełzania....co to moze byc?
Dodam jeszcze ze to nasila sie jak ziem cos slodkiego szzcegolnie po jabłkach, jak ograniczam to mniej czuje i zazwyczaj jest to nocy jak sie poloze. doradzcie mi cos.
Nie wiem do jakiego lekarza znow sie udac.
Myslalam tez ze moze lamblie? zrobilam sama badaie i wyszlo ze byl kiedys kontakt a teraz nie ma. Pomozcie bo jestem bez sil