Zacznę od tego że jestem niepełnoletnia -.- ile mam dokładnie lat to nie ważne... Mam chyba nerwice natrectw, depresję, bulimie i sto innych chorób. Właśnie w tym mój problem. Siedzę i w pewnym momencie dopada mnie myśl że chyba jestem chora, myślę że gdyby to była prawda to może inni by mi wspolczuli, byli przy mnie i dowiedziałabym się kto mnie naprawdę lubi... Potem napada mnie milion negatywnych myśli... I chce mi się płakać. Mam jakby stan depresyjny. Siedzę i mam w głowie same negatywne myśli. Od około 12 roku życia mam świadomość tego... Właśnie w tym wieku miałam akcje typu że nie chciałam nigdzie puścić swojej mamy bo bałam się że jej się coś stanie i chciałam być w tym momencie z nią. Kiedy gdzieś jechała potrafiłam ryczec i sprawdzać ciągle (dzwoniac) czy wszystko ok. Kiedy spala sprawdzałam czy oddycha. Te stany pozostaly (bez płaczu) Mam niska samoocene. Często drżą mi ręce, serce czasami nierówno bije, mam czasami wysokie ciśnienie i bóle brzucha... Mam podczas tych stanów lekowych dziwne uczucie. Nie mogę znaleźć sobie miejsca i wykonuje dziwne ruchy rękami i stopami i towarzyszą temu dziwne pojekiwania i uczucie goraca. Wiem że to pewnie nic bo potrawę sobie wmówić np. Cukrzycę bo mam uczucie ciągłego pragnienia, zaburzenia snu i ostatnio problemy ze snem. Potrafię wmówić sobie choroby z całej rodziny: problemy z sercem, zoladkiem, nerwica natrect, schizofrenia. A także jak już wspominałam cukrzycę, depresję, bulimie. Boję się. Już sama nie wiem co o tym myśleć. I przepraszam za nieład w mojej wypowiedzi ale właśnie jestem w stanie kiedy nie mogę znaleźć własnego miejsca...
Dodam do tego że już z tym nie wytrzymuje bo cierpią przy tym.moi bliscy bo mam wtedy chęć odcięcia się od wszystkich i o wszystko się Wkurza. Potrafię nawrzeszczec na kogoś kto sb zazartuje mimo iż w normalnym stanie śmiała bym się z tego. Potrafię wrzeszczec na wszystkich... W domu ani w szkole nie mam najlepszej sytuacji. Czeka mnie 3 przeprowadzka...