Witam, mam problem. Chodzi o to, że rok temu dokładnie 25.02.2014 miałam łyżeczkowanie macicy z powodu ciąży obumarłej w 7 tyg. Po zabiegu przez pierwsze miesiące normalnie regularnie dostawałam miesiączkę ( cykle 28-30). Jednak w ostatnich miesiącach, a w sumie to już od początku roku miesiączka stała sie bardzo nieregularna: styczeń: 29.01- 4.02 cykl trwał 34 dni, marzec 04.03 - 09.03 cykl 57 dni w tym czasie poszłam do lekarza, który stwierdził, że wszystko jest w porządku i u każdej kobiety może tak się zdarzyć, ale jeśli miesiączka będzie się opóźniać mam zrobić badania prolaktyny i TSH. W kolejnym miesiącu miesiączka znowu się spóźniała 30.04 - 05.05 no wiec zrobiłam badania prolaktyna wyszła na poziomie 316,10 mIU/l natomiast TSH 2,46. po tym dostałam miesiączkę w czerwcu akurat jak byłam umówiona do lekarza, wiec na tą wizytę już nie poszłam. Później okazało się, ze lekarz do którego chodzę jest na urlopie i wizyta nie była możliwa aż do końca lipca, dostałam miesiączkę 21.07.-26.07 i od tego czasu do dziś nie mam miesiączki. Zastanawiam się co się może ze mną dziać. Zrobiłam test ciążowy, który niestety wyszedł negatywnie. Wizytę u doktora mam 28.09, ale bardzo się boję, że przez to co się dzieje nie będę mogła zajść w ciążę. Często boli mnie podbrzusze, ale zwykle ten ból występuje w połowie cyklu i przed miesiączką. Szukając jakiejś rady w internecie zetknęłam się z opicem: zespół Asherman i nie wiem czy w moim przypadku też należy to brać pod uwagę. Wiem, że przez internet nie da się postawić diagnozy jednak wolałabym usłyszeć jakąś opinię na ten temat.