Mam 33 lata i od ok roku mam następujący problem: wypadają mi garściami włosy (około 500 dziennie- wiem, bo liczę), problem jest tak zaawansowany że z grubej czupryny zostały mi liche włoski i prześwity na całej głowie, szczególnie na czubku głowy. Do tego mam tak słabe paznokcie u rąk oraz nóg, że łamią mi się przy najprostszych czynnościach- np. przy zakładaniu bielizny. Do tego wszystkie są rozdwojone na całej powierzchni paznokci, odpadają mi całymi warstwami. Chodziłam już do wszystkich specjalistów, którzy mi przyszli do głowy: byłam u endokrynologa (mam poziom hormonów na właściwym poziomie i endokrynolog nie ma zastrzeżeń), u dermatologa (nie ma zastrzeżeń do mojej skóry, żadnej choroby ani nieprawidłowości ani na skórze głowy ani na paznokciach ) u internisty (zrobiła mi badanie na poziom żelaza i jest ok). Wszyscy Ci specjaliści twierdzą, że nic więcej nie mogą zrobić a tymczasem problem jak był tak jest. Biorę preparaty witaminowe (silica) i staram się zdrowo odżywiać. Ni odchudzam się, z tego co wiem nie jestem na nic chora. Czy macie może pomysł co jeszcze mogę zrobić, bo to już nie tylko problem kosmetyczny (łysinka) ale boję się, że coś poważniejszego