Dzień Dobry,
Mam problem, około 1,5 miesiąca temu zaczęły pojawiać się zmiany na mojej skórze, na początku były tylko na ręce i nie było ich widać, teraz są praktycznie wszędzie. Mam je na plecach, rękach, brzuchu. Poszłam do dermatologa, niestety nie wiedziała co to jest, ale przypisała cloboderm(?), maść sterydową, jedną z najsilniejszych jak wyczytałam w internecie. Zastosowałam tylko przez chwilę na najmniejsze zmiany, ale w końcu przestałam bo ni esądzę, żeby było to dobrym wyjśćiem szczególnie, że sama nie miała żadnej pewności, co to może byc. Poszłam do zwykłego internisty i lekarz powiedział, że może być to łupież różowy gilberta, ale waha się też między łuszczycą kropelkowatą. Następna wizyta dopiero za 2 tygodnie, a zmiany znacznie się rozprzestrzeniły, pojawiają sie w formie takiej drogniutkiej wysypki, trochę swędzi. Chciałabym się dowiedzieć co myślicie na ten temat, bo sama już nie wiem co mam z ty robić wszystkie wskazówki bardzo mi się przydadzą. Słyszałam też że dobrze przecierać te miejsca szałwią? albo iść do solarium? Bardzo proszę o pomoc