3 lata temu zdiagnozowano u mnie lojotokowe zapalenie skory. Mecze sie juz z tym od kilkunastu lat - scislej mowiac od momentu, gdy weszlam w okres dojrzewania. Dodatkowo mam ogromny problem z zaskornikami. I tego dotyczy moje pytanie: Czy ktos zna sposob na pozbycie sie zaskornikow, by nie uaktywnic objawow LZS? (Wiekszosc peelingow i zelow przeciwko zaskornikom - powoduje ponowne pojawienie sie zaczerwienienia)