Witam.
Od 4 dni męczę się z dziwną wysypką na klatce i na tyle szyi. Nie pojawiło się to nagle tylko stopniowo. Najpierw zaczęło się na klatce następnie \*oplotło\* tez tył szyi.
Nie swędzi aż tak bardzo i spokojnie da się wytrzymać. Tył szyi jest całkiem \*szorstki\* od tych wyprysków.
Oprócz klatki i tyłu szyi nie rozchodzi się nigdzie więcej. Wcześniej nosiłem wisiorek z rzemyku boje się że to od tego mogło się wziąć. Można temu jakoś zaradzić?