Witam,

Mam 32 lat, dwóch synów. Jesteśmy z żoną 9 lat po ślubie. Generalnie dobrze nam się układa ale w ostatnim czasie w mojej głowie pojawiły się ogromnę lęki. Czasami mam wrażenie że będę płakał. Nie jestem w stanie wskazać konkretnej przyczyny oraz wytłumaczyć dlaczego tak się dzieje. Może być 5-6 dni ok i przycjodzi taka chwila kiedy wszystko zaczyna wirować w głowie. Mam kilka punktów którę mogą mieć z tym związek. Nasze zycie seksualne jest raczej ubogie - kochamy się max raz w tygodniu i to głównie wtedy kiedy żona ma "jakąś" ochotę. Od czasu do czasu wspomagam się jakimś filmem i masturbacją - kiedyś dostć często.W ostatnim czasie próbuję całkowicie zaprzestać masturbacji gdyż po niej czuję się znurzony i następnego dnia znacznie poddenenrwowany. Niestety przychodzą takie wieczory kiedy żona ponownie odmawia a ja przewracam się z miejsca na miejsce i kończę tą tułaczkę o 2 rano masturbacją po której spokojnie zasypiam. Od dłuższego czasu walczę z przedwczesym wytryskiem. Genrelanie chodzi chyba głównie o to że jak chodzę "nabity" to nie mogę się powstrzymać natomiast nigdy nie ma drugiego razu - kolejne podejście za 4, 7 dni - od początku naszego związku zawsze kochamy się tylko raz!!! Myślenie o tym sprawia iż wydaje mi się że jestem całkowicie nieatrakcyjny dla swojej partnerki. Dodatkowo w ostatim czasie myśli te łączą się z wizjami jej zdrady odejścia, rozpadu związku.
Szczerze wydaje mi się że żona mnie nie zdradza ale zbieg tych wydarzeń w takim długim okresie daje mi wir w głowie. Nie mogę sieskupić w pracy czytajac w necie jakieś bzdurne wypowiedzi i dołując się horoskopami, w które do tej pory nigdy nie wierzyłem. Wiem że żona ma ograniczone libido przez chorobę tarczycy ale nic kompletnie z tym nie robi aby to zmienić. Kiedyś brała tabletki antykoncepcyje gdyż oboje lubimy bez teraz od roku nie ma czasu wybrać się do lekarza po nie. Mam wrażenie że ta sfera dla niej całkowicie nie istnieje a dla mnie przeciwnie staje się coraz bardziej ważna. Ona widzi moją frustrację i zdenerwowanie z którgo nie mogę się wytłumaczyć - tym bardziej się ona dla mnie pogłębia bo wiem że ona nie lubi maruderów a ja właśnie takim osobnikiem się staję. Proszę o informację jak mam sobie / nam pomóc.