Witam,

Od jakiegoś roku, moja babcia (75 lat) ma dosyc poważne problemy z cisnieniem. Początkowo brała leki i pomagało. W ostatnim jednak czasie objawy sie nasilają, często ma ciśnienie 210/100. Dostała nowe leki (captopril), jednak nie bardzo pomagają, babcia bierze zalecaną dawkę a ciśnienie nie spada. Jedni lekarze mówią, żeby wziąć następną, drudzy że nie wolno bo bedzie nie dotlenienie mózgu. Co drugi dzień chodzę z nią to na izbę przyjęć do szpitala, to do przychodni, do lekarza rodzinnego... Rozkładają ręce, dają relanium czy coś innego na uspokojenie, dają captopril i karzą iść do domu. Już kilka razy prosiła o skierowanie do szpitala, ale na izbie zrobią jakieś 1 badanie, zmierzą ciśnienie i mówią, że nie ma podstaw. Dodam, że babcia cierpi na inne dolegliwości, hemoroidy, leczy się też trochę psychiatrycznie - zażywała przez 1,5 roku sedam, a dopiero niedawno ktoryś z lekarzy powiedział, że tego sedamu nie można zażywać przez tak długi okres czasu. Ma uczulenie na laktozę, najpierw nie mogła pić mleka, a teraz nawet najmniejsza dawka laktozy powoduje chyba stany zapalne w organizmie. Dlatego nawet lekarz rodzinny zmienił jej ostatnio leki, które w składzie nie mają laktozy - ale oczywiście zrobił to z taką łaską, że szkoda mówić. Ja osobiście myślę, że ma to głębokie podłoże psychiczne, babcia mierzy sobie ciśnienie, widzi 200 na liczniku i sama się nakręca. Weżmie captopril, ale po godzinie ciśnienie nie spada, więc idziemy do lekarza... U lekarza jakoś się uspokaja i karzą iść do domu.. Przestała oglądać tv, słuchać radia, cały czas martwi się tym ciśnieniem, czyta i mówi tylko na ten temat, nie potrafi na chwilę się oderwać. Wiem, że to może wyglądać na hipochondrię czy coś, ale moja babcia jak na swój wiek jest osobą bardzo trzeźwo myślącą, także nawet jeśli trochę przesadza, to jakiś powód tych wszystkich bóli (boli ją głowa w części potylicznej, często plecy) musi być. Nigdzie nie chcą zrobic żadnych kompleksowych badań. Wszędzie tylko zastrzyk pigułka i do domu, a za chwilę sytuacja się powtarza. Nie znam się na dzisiejszej służbie zdrowia, czy są jakieś przychodnie prywatne, gdzie odpłatnie można wykonać wszystkie badania (woj. podkarpackie przemyśl, rzeszów)? Bardzo proszę o pomoc, bo jeśli nic się nie zmieni, babcia się po prostu wykończy.