Od wielu lat skarżyłam się na bóle (ponad 16 lat) występujące raz w tygodniu albo nawet raz w roku - bolał mnie brzuch w klatce piersiowej, ból trwał od 5minut do godziny. Dopiero rok temu zdiagnozowano zapalenie trzustki, byłam hospitalizowana - powodem jest kamica żółciowa. Miałam mieć usunięty woreczek ale podczas każdego z 3 pobytów w szpitalu zarażałam się czymś zanim podjęto zabieg (w tym nawet dorobiłam się wszy w szpitalu przy Banacha w Warszawie!)
Problem polega na tym, że straciłam źródło utrzymania (mąż) i nie mam ubezpieczenia zdrowotnego ani pracy a od paru dni nie mogę jeść z powodu tego bólu. Nie stać mnie na hospitalizację. Są jakiekolwiek sposoby załagodzenia tego? Bywały takie okresy w życiu że leżałam 2-3 dni przez ten ból a nikt nie był w stanie go zdiagnozować (wyniki nie wskazywały nijak na ból trzustki, nie mam też innych objawów niż ból brzucha).
Mam 28 lat.