Witam.Od miesiąca zle sie czulam, mialam mdlosci potworny ból brzucha głowy burczenie i przelewanie w brzuchu dreszcze poty i ledwo trzymalam sie na nogach, myslalam ze to zwykły wirus, domownicy tez zle sie czuli i nikt nie wiedział co mi jest. W koncu wykryto u mnie lamblie i leczyłam sie metronidazolem 10 dni 3x250 mg, rodzina tak samo, lecz ja zaczęłam wczesniej, bo od razu zaczęli mi podawać to w szpitalu. Chciałabym wiedziec czy możliwe jest całkowite wyleczenie? Wiem ze czeka mnie druga kuracja, ale to bardzo męczące. To sama chemia, nigdy nie mialam skutków ubocznych po lekach, a teraz sa straszne i to nie tylko u mnie nawet gdy lamblia nie dawałaby znać o sobie to z samego leku mozna sie udać na tamten świat, ciągle płacze jak w depresji, żyć mi sie nie chce, mam mdlosci bóle brzucha i strasznie sie czuje, ohydny smak w ustach, obłożony język, ale pocieszam sie ze to wytłucze robale. Kiedy czeka mnie kolejna kuracja? Kazdy lekarz mowi co innego za: 2 tyg, za miesiąc i sama nie wiem. I CZY JEST MOŻLIWE CAŁKOWITE WYLECZENIE??? wiele osob nie moze sie tego pozbyć, lamblia wraca po odstawieniu lekow, po tygodniu lub kilku, i potem następne leki, grzybica i jeszcze gorsze osłabienie. Kuzynka tez miala lamblie i leczyła sie pół roku, teraz znowu ma i nic jej nie pomaga, lamblie nadal sa. Druga kuzynka rok dochodziła do siebie. Teraz znowu ciągle mi sie przelewa i burczy jakby chlupie(wlasnie skonczylam tabletki), brzuch nadal jest twardy(wczesniej caly mnie bolal i byl strasznie twardy), czy możliwe ze ich nie wytępilam? Lekarz mowi ze ich mogło byc bardzo duzo, gdyż od dawna mialam problemy z brzuchem, często mnie pobolewal. Boję sie ze to dziadostwo dalej jest i go nie wylecze. Wiem ze to bardzo trudne i długotrwałe. Od miesiąca jestem wyczerpana. Nie chodzę do szkoly, jestem w liceum w klasie maturalnej, nie wiem jak z tego wybrne, do zaliczenia ok 20 kartkowek i sprawdzianów, na dodatek nie moge sie uczyc nie mam siły i nie moge sie skupić, jestem rozbita. Co robic by nie zarazić sie nimi ponownie? Domownicy dopiero zaczęli brac metronidazol, jak wspominałam mi juz dawali w szpitalu. Więc co mam robic by nie zarazić sie przez wspólną toaletę gdyż oni mogą jeszcze mieć lamblie, mieli takie same objawy jak ja ale nie tak silne, jak sie obronić ?? Mamy tylko jedną łazienkę. Jaką dietę trzymać i jak dlugo? Zrezygnowałam ze slodyczy, paluszków itp. Wiem ze trzeba jeść grejpfruty, kapustę ale co jeszcze i jak często? Mieszkam w internacie i tam sie stołówkuje, więc nie ma możliwości ugotowania czegos samemu, ale moge czegos unikać tylko czego? I co zrobic zeby sie nie zarazić? Jak całkowicie sie wyleczyć? Nie mam tez możliwości gotowania i picia ziół bo mieszkam w internacie. Co robic? Jestem wyczerpana. Bardzo proszę o pomoc i z góry dziękuję, pozdrawiam.