Witam,
4 miesiące temu miałem zabieg usuwania kamienia. Zęby bardzo zaniedbałem i kamień pokrywał praktycznie 3/4 szkliwa(mowa o dolnych jedynkach) i wycofał lekko dziąsła. Po zabiegu zmagałem się ze stanem zapalnym. Stan zębów jest aktualnie w porządku, regularnie odwiedzam gabinet stomatologiczny w celu leczenia ubytków. Jednak po usunięciu złogów mam problem z dolnymi jedynkami. Zęby są dość krzywe, prawa jedynka szczególnie, bo zamiast siedzieć prosto w dziąśle jest przekrzywiona praktycznie o 45 stopni, lekko pochylona w głąb jamy. Takie ułożenie zęba bardzo mi przeszkadza, ranię język i praktycznie cały czas muszę trzymać go na górze podniebienia lub lekko podwiniętego do tyłu. Nie mogę się na niczym skoncentrować bo cały czas mazgam tam językiem, w dodatku od jakiegoś czasu czuję przy "mazganiu" jakby przeskakiwanie... nie potrafię tego uczucia opisać - chyba najtrafniejsze byłoby porównanie tego do odklejania zaschniętych powiek od ropy. Ząb się nie rusza.
Dziąsło jest lekko zaczerwienione przy zębie, jednak dentystka mówi że nie jest to stan zapalny. Ząb nie boli, nie rusza się i nie ma kieszonek. Bardzo się martwię o tego zęba, myślę o nim przy jedzeniu, przy czytaniu - praktycznie przy każdej czynności. Bez przesady będzie jeśli powiem że śni mi się już po nocach. Na chwilę obecną jest po prostu krzywy jednak niepokoi mnie to "przeskakiwanie" (ząb rzecz jasna nie zmienia położenia, po prostu zastępczo tak to opiszę). Dopiero w czerwcu/lipcu będę starał się o aparat na zęby - kiedy to podejmę pracę i na niego zarobię w okresie wakacyjnym. Stąd też moje pytanie:
- Czy powinienem powstrzymywać się od "mazgania" tam językiem? Wydaje mi się że nie napieram mocno na ząb, po prostu przejeżdżam językiem po jego boku i tyle. (choć ząb jest tak wykrzywiony że mógłbym o niego zaczepić język i ciągnąć)
- Czy warto piłować ząb do tego czasu? Jeśli nie jest to konieczne, jestem gotów znieść to.