Witam.
Mam 24 lata i od dłuższego czasu mam problem z nosem. Od 4 miesięcy prawie codziennie z rana przy smarkaniu widzę na chusteczce krew. Krótka historia:
1. W lutym na wyjeździe w nocy zaczęła mi lecieć krew z lewej dziurki. Po jakiejś minucie nad zlewem sama przestała. Od tego czasu (z tego co pamiętam) zaczęły się problemy.
2. Miesiąc po wyjeździe po saunie (połączonej z basenem) podobna sytuacja co w lutym - krwotok w nocy. Z tego co pamiętam tym razem prawa dziurka nosa.
3. Po tym jak wcześniej - z rana na chusteczce ślady krwi w smarkach. Cały czas pojawia się krew, nieraz mam dzień/dwa spokoju. Nieraz w trakcie dnia widać że pękają mi naczynka w nosie (wewnętrzna część nosa).
4. Poszedłem z tym do lekarza na ostry dyżur - nie mam za bardzo czasu iść do lekarza internisty. Rada to brać Cirrus i wapń na katar (o tym później) do tego cerutin i xylogel. Xylogel trochę pomagał na katar, ale krawienia się chyba nie bardzo zmniejszyły.
5. Wizyta u laryngologa (prywatna) i po krótkim wywiadzie i zaglądnięciu do nosa, ust i uszu diagnoza - krzywa przegroda nosowa nadająca się na operację. Według lekarza błona śluzowa nosa jest naciągnięta i przez to mam ją bardzo delikatną. Dostałem leki Emofix, Atecortin i Vitacon. Po tej wizycie następnego dnia wprowadziłem do nosa najpierw Emofix, po godzinie Atecortin i dostałem krwotoku który trwał kilka minut (wyjątek od reguły - przed południem w dzień). Lekarz stwierdził, że podczas wprowadzania coś sobie palcem uszkodziłem. Odstawiłem atecortin na tydzień. Brałem sam Emofix i tydzień miałem spokój. Po tygodniu dołożyłem Atecortin i następnego dnia z rana zauważyłem malutki ślad krwi na chusteczce. Przez 3 dni znów spokój. Odłożyłem Emofix, a Atecortin brałem jeszcze kolejne 2 dni. Po 5 dniach brania Atecortinu i zaprzestaniu brania leków znów z rana widzę ślad krwi. Tym razem krew się pojawia tak raz na dwa dni. Ogólnie 2 tygodnie miałem spokój można powiedzieć.

Dodatkowo:
1. Mam lekkie nadciśnienie od zawsze (to jest chyba rodzinne) - koło 130-140 / 70 lub mniej
2. Mam cały czas katar przezroczysty męczący mnie przeważnie rano, po jedzeniu, nieraz po piwku mam zatkane nim porządnie dziurki. Nieraz cieknący, nieraz klejący się. Z tego względu próbowałem stosować cirrus. Skoro nie pomogło, to pewnie nie alergia. Przy wysiłku też nieraz troszkę się pojawia (głównie z przodu nosa). Po prysznicu po wysiłku od razu jest spokój.
3. Ostatnimi czasy dość często kicham. Nieraz zdarzają się dni, że kilka razy dziennie.
4. Z rana mam też nieraz lekki kaszel. Pojawia się on też czasami w ciągu dnia.
5. W czasie krwotoków krew nie leci z wewnętrznych ścianek nosa tylko z tych skrzydełek - tak mi się wydaje.
6. Laryngolog powiedział że jeśli Emofix i Atecortin nie pomogą, to trzeba sprawdzać ciśnienie, zrobić test na krzepnięcie krwi. Jeśli to będzie ok, to tylko operacja przegrody ma mi pomóc. Wyższe ciśnienie mam od zawsze i wydaje mi się, że to nie od tego, problemy z krzepnięciem raczej też nie mam, bo w przypadku skaleczenie rana się zawsze goi.

Jeśli ktoś z Was wie co mi może dolegać byłbym wdzięczny za odpowiedzi. Szczerze powiedziawszy dziwne wydaje mi się, że krzywa przegroda którą mam zapewne od dawna dopiero teraz sprawia problemy. Może to coś z zatokami? Może spróbować jakiś lek na zatoki lub inny na katar? A może to ten ciągły katar powoduje te krwawienia?

Z góry dziękuję za każdą pomoc i radę.
Pozdrawiam.