Witam. Od zawsze mam problemy z rodzicami i ich konfliktami. Są po rozwodzie . Mieszkają razem. My z mężem i małym dzieckiem też na razie tutaj mieszkamy. Moi rodzice tak bardzo się nie nawiedza że wciągają mnie bez przerwy w swoje konflikty . Mama ma problem z tym że mam dobry kontakt z ojcem i przez to co chwilę są nieporozumienia. Ojciec był alkoholikiem ale obecnie 3 lata już nie pije . Dodam że ma kuratorkę . Do której ojciec na zmianę z mamą chodzą i nawzajem siebie oskarżają na brak spokoju w domu. Ojciec powiedział kuratorce że matka robi mi awantury i nie mam spokoju . Matka że ojciec zrobił awanturę jej i teraz ma rozprawę o to w poniedziałek. Na sile chce żebym szła do tego sądu i powiedziała że to matka zaostrza konflikty . Już nie wiem co robić . Jestem tak zgnębiona psychicznie że nie daje sobie już z tym rady. Jak rozmawiam z ojcem to jest problem ze strony matki. Wmawia mi że ona by z takim ojcem w ogóle nie rozmawiała bo się mną nie interesował i w ogóle przy mnie wyzywa go od najgorszych. Atmosfera jest straszna czasami . Jak z matką to znowu jestem wpedzana w poczucie winy ze strony ojca bo on jest po mojej stronie i przez nią teraz on ma problemy. Cały czas żyje w jakimś dziwnym poczuciu winy i strachu. Jak ona jest w domu to boje się iść do ojca do góry. Co mogę zrobić. Naprawdę już nie mam siły. Czy oni mają prawo tak mnie między sobą szarpać ? Nigdy nie wiem jak mam się zachować co powiedzieć. W dodatku matka ma straszne fochy. Czasami z bezsilności po prostu się nie odzywam bo nie mam siły a jest jeszcze gorzej bo wydaje jej się że nie chce z nią rozmawiać bo ojciec mnie nastawił i jestem po jego stronie . Proszę o jakąś poradę