Miałam wrośnięty paznokieć na dużym palcu prawej nogi z obu stron, zdecydowałam się na zabieg w prywatnej klinice, lekarz znieczulił miejscowo palec, wyciął do macierzy wrastające fragmenty (zwęził paznokieć) i wypalił laserem macierz. Palec zagoił się, przez moment było w porządku. Po długim dniu na nogach wał paznokciowy ze strony, gdzie paznokieć był dłużej wrośnięty opuchł i zrobił się czerwony, po pary dniach pojawiła się ropa. Pojechałam do kliniki, lekarz polecił pod dzikie mięso wypychać kawałek rękawiczki, pobrał stówę za konsultację i wysłał mnie do domu. Nic się nie poprawiło, pojechałam znowu, wypalił mi laserem to dzikie mięso, powiedział, że może trzeba będzie powtórzyć zabieg, sprawiał wrażenie, jakby sam nie wiedział, o co chodzi, powtarzał, że pierwszy raz mu się zdarza taka sytuacja, przepisał antybiotyk, pobrał kolejną stówkę. Zakładałam bandaż, wszystko zgodnie z poleceniami i oszczędzałam nogę, minęło około dwóch tygodni od usunięcia ziarniny i wał paznokciowy wygląda podobnie, jak przed zabiegiem, chociaż tym razem nie widać ropy. Macie pomysł, co to może być? Powinnam znowu lecieć do buca, żeby znowu pobrał kasę, iść do rodzinnego po jakieś skierowanie, jechać do szpitala? Nie wiem w zasadzie jaki krok teraz podjąć, proszę o radę.