Witajcie.
W środę 29 czerwca miałem wycinek skórno-mięśniowy z prawego uda w celu badania histopatologicznego.
Lekarz założył mi 4 szwy. Powiedział, że gdzieś tak po 8 dniach można wybrać się do najbliższej poradni w celu ściągnięcia szwów. Dziś mamy czwartek 7 lipca więc dokładnie 8 dni po zabiegu.
Poszedłem do poradni i pokazałem nogę chirurgowi. Powiedziałem mu, że zależy mi na tym by teraz szwy ściągnąć lub jutro bo w niedzielę jadę na Woodstock i mnie tydzień nie będzie.
Chirurg na to, że może mi zdjąć szwy ale nie gwarantuje by potem w trakcie festiwalu mi się ta rana na nowo otworzy. Zaproponował więc ściągnięcie szwów jak wrócę czyli w poniedziałek 18 lipca.
Minie wtedy 19 dni. Chirurg mówił, że szwy mogą poczekać tyle dni i na spokojnie je wyjmie jak wrócę z festiwalu.
To prawda co mówi? Nie zaklepie się zbytnio ta rana i szwy nie zrosną się zbyt z skórą?
Tłumaczył, że to uda więc ciągle pracuje i się napina więc tym bardziej w trakcie Woodstocka będzie często używane.