Przebywam obecnie za granicą. Jest niedziela. Moje pytanie brzmi: czy mimo wszystko powinienem udać się do lekarza? Jak go znaleźć??
Zaczęło się poprzedniej nocy. Rozbolało mnie gardło, miałem gorączkę. Po południu wziąłem 2 Gripexy, przespałem się i poczułem trochę lepiej. Wieczorem kupiłem tabletki do ssania i gardło już nie boli. Dzisiaj rano pojawiły się czopy na migdałkach, cały czas coś mi zalega w gardle. Ciężko mi wydobywać głos. Kaszel jest mokry, z zieloną wydzieliną. Na tylnej ściance gardła widnieją czerwone plamki. Kiedy chodzę, bolą mnie mięśnie nóg, a kolana są trochę miękkie.
Od 24h nic nie jadłem, bo nie mam apetytu. Jestem osłabiony. Teraz chyba też mam stan podgorączkowy, ale nie mam termometru, żeby to sprawdzić. Aha - wszystko przez te przeciągi, wystarczył jeden podmuch wiatru, a już bolało mnie gardło.
Co mam zrobić?