Mam 32 lata.Od pół roku zaczęlam mieć problemy z ciśnieniem,kardiolog przepisał mi dokładne analizy.I wyszło.Nadczynność tarczycy.Od tego czasu zaczęło mi rosnąć wole.Eko. wykazało 45mm.Bardzo puchną mi węzły chłonne,czasami boli,aż wyć się chcę.Teraz czekam na biopsje,do tego czasu lekarz przepisał mi tabletki,bardzo niską dawkę-0.5mg,i dodał że i tak muszę usunąć całą tarczycę.Czy to jest dobre leczenie.czy lekarz postępuje słusznie.Dziękuję za odp.