Witam
Potrzebuje zeby mi ktos polecil dobry lek dla mnie taki ktory bierze sie stale a nie doraznie.
Mam ciagle obnizony nastroj, za duzo rozmyslam co jest meczace.
I ciagle jestem w srodku napiety, czasem mniej czasem bardziej.
Dodam ze mam poczatki nadcisnienia (tak okolo 135/95) i ponoc jakas drobna wade serca, wiec musi byc to jakis lek nieskodliwy dla serca.
Potrzebuje zeby ktos cos poleci bo ostatnio jak poszedlem do psychiatry po przypisal mi jakis lek ktory jak pozniej przeczytalem jest lekiem jakiejs bardzio starej generacji ktory praktycznie albo zadziiala albo nie, a dodatowo powoduje wypadanie wlosow i tycie co w moim przypadku dopiero mogloby mnie doprowadzic do depresji


Z lekow ktore stosowalem lub stosuje obecnie:
-Sedam (Bromazepamum) - nie odczuwam zadnego efektu (stosowalem tak jak mowil lekarz, jak bede czul duze napiecia to zebym sobie wzial jedna tabletke i ze mnie to wyciszy)
-Zomiren (Alprazolamum) -nie odczuwam zadnego efektu (stosowalem tak jak mowil lekarz, jak bede czul duze napiecia to zebym sobie wzial jedna tabletke i ze mnie to wyciszy)
-Hydroksyzyna - to akurat dziala. biore od czasu do czasu( raz w miesiacu ) z pol tabletki i po tym czuje ze to wszytsko co mnie w srodku spina mi odpuszcza, na drugi czuje ze mam lekko podwyzszony nastruj, i to spiecie wenetrzne mi odpuszcza troche na 2-3 dni

Kiedys bralem Efectin 75 - nastroju mi jakos szczegolnie nie podnioslo bo i nie mialem wtedy jakies depresji ale ogulnie wyciszalo mnie w srodku, wytlumialo we mnie emocje.
Myslalem zeby do tego wrocic ale przeczytalem w ulotce ze moze byc nie najlepsze dla osob z nadcisnieniem i chorobami serca a ja mam poczatki nadcisnieniai prawdopodobnie jakas drobna wade serca wiec to odpada