Jestem mężczyzną, mam 19 lat i wakacyjnie pracuje fizycznie. Często coś dźwigam i prowadzę samochód. Od trzech tygodni boli mnie lewa noga. Na początku bolała mnie tylko w pracy, czasami. Później zaczęła mnie boleć zaraz po wstaniu z łóżka lub po dłuższym siedzeniu, ale po chwili chodzenia wszystko było okej. Ból był czasem w udzie, czasem w łydce i promieniował. Teraz noga boli mnie ciągle. Jak chodzę lub siedzę - muszę ją dobrze ułożyć żeby nie bolała. Ból ustępuje tylko gdy leżę. Aktualnie źródło bólu leży w łydce. Jest on rwący, promieniuje. Próbowałem różnych maści z apteki i tabletek przeciwbólowych, ale to nic nie daje. Byłem nawet na masażu nóg który też nie pomógł. Chodziłem przez dwa lata na siłownię, robiłem przysiady ze sztangą, przez trzy lata trenowałem koszykówkę codziennie i nigdy nie miałem takich problemów. Przeraża mnie to, a do lekarza będę mógł pójść dopiero w przyszłym tygodniu bo wyjechałem na wakacje, ale boję się przyczyny tego bólu i jego konsekwencji. Nie mam skurczy, zmian na nodze, nie boli mnie przy dodotykaniu i ściskaniu nogi, a kiedy leżę wszystko ustępuje - ból nie przeszksdza mi w nocy. Co się może dziać? Czy to może być poważne? Jak temu póki co zaradzać?