Dzień dobry,
1.10.17 dostałam pierwszy okres po porodzie (był on inny niż zwykle- krótki, skąpy). Nadal karmię piersią (13mscy). Staramy się z mężem o drugie dziecko. Przed ciążą cykle mi się coraz bardziej skracały, aż doszły do 23 dni. Obecnie jestem w 27 dniu cyklu.Według testów i obserwacji śluzu, owulację miałam 17 lub 18 dc. Do tej pory wykonałam 2 testy ciążowe (dziś i 2 dni temu)- oba wyniki negatywne.
Czy to możliwe, by cykl aż tak się wydłużył? Czy skoro była owulacja, to również w niedługim czasie pojawi się miesiączka, czy może być tak, że zniknie na dłuższy czas, póki nie zakończę karmienia?
W 21 dc badałam progesteron 7,4 (1,83-23,9) i tsh 2,26 (0,27-4,2). Czy w związku z tym, że owulacja była później niż 14 dc, progesteron powinnam zbadać również później? Czy przy takich wynikach istnieje szansa na zajście w ciążę (choruję na Hashimoto i po ciąży na niedoczynność tarczycy, przyjmuję Lethrox 50).
Zapytam jeszcze czy karmiąc 2 razy na dobę - wieczorem i rano, mogłabym przyjmować luteinę dopochwowo?