+ Odpowiedz na ten temat
Pokaż wyniki od 1 do 4 z 4

Temat: Jak reagować w przypadku apodyktycznej dyrektorki?

  1. #1
    Anka46
    Guest

    Jak reagować w przypadku apodyktycznej dyrektorki?

    Mam problem z moją dyrektorką w pracy. Jest to osoba, która nie dba o pracowników, wykorzystuje ludzi, obiecuje coś, ale nigdy nie dotrzymuje słowa. Łatwo przechodzi do krzyku, histeryzuje, nie słucha, co się do niej mówi, nawet jeśli ktoś stara się być rzeczowy i opanowany. Straszy zwolnieniem z pracy w razie, gdy ktoś nie chce posłuchać jej zalecenia ( a zalecenie to oznacza pracę ponad siły, w czasie wolnym, np. w weekend, za darmo).
    Mam dość wykorzystywania mnie w pracy. Długo pozwalałam dyrektorce "wchodzić" sobie na głowę, ponieważ zwyczajnie się jej bałam. Ale nie mam już siły dłużej wykonywać tak wielu obowiązków- np. nie chcę wozić uczniów własnym samochodem, nie chcę zajmować się sprzętem nagłaśniającym, wozić go w różne miejsca, ustawiać, sprzątać- ten sprzęt jest ciężki, rozwija się go i zwija jakieś 35 minut. NIKT nie został wyznaczony mi do pomocy, choć nie raz o to prosiłam. Dyrektorka jest ambitna i wie,a że dobrze organizuję imprezy (występy teatrzyków, chórów, zespołów wokalnych, solistów), to chce brać udział we wszystkich imprezach na terenie gminy (niezwiązanych ze szkołą) i wymaga ode mnie, abym przywoziła samochodem dzieci na te imprezy (raz robiłam 6 "obrotów" tam i z powrotem parę kilka km, ponieważ w moim aucie są 3 miejsca, a dzieci było kilkanaście i wszystkie ja miałam zawieźć do domu!). Poza tym w ogóle jej nie obchodzi, kiedy i jak mam spotykać się z dziećmi, a żeby dobrze przygotować taką imprezę, trwającą ok.godziny czasu trzeba wielu prób, wielu rekwizytów, strojów (wszystko za własne pieniądze).Ostatnio zostałam wezwana już w drugim tygodniu pracy do dyrektorki, która poinformowała mnie, że mam zorganizować popisy wokalne w miejscowości oddalonej od szkoły jakieś 6 km. Dyrektorka niczego nie planuje, jest roztrzepana, więc pewnie to ja mam- jak zwykle- zająć się dowozem dzieci, nagłośnieniem, wszystkim. Zbuntowałam się, powiedziałam, że nie mam warunków do wykonania tego zadania. Zostałam strasznie skrzyczana przy ludziach (nie byłam agresywna!), dyrektorka krzyczała "panu musi, pani nie ma wyboru, to jest priorytet". Na moje pytanie, kiedy i z kim, odpowiedziała "proszę spojrzeć sobie na plan i znaleźć sobie czas". Mam 20 godzin przy tablicy i nie zostały mi przydzielone w ramach karcianych zajęcia wokalne ani chór. Czyli pani dyrektor oczekuje, że "znajdę sobie" jakimś cudem czas (szkoła jest dojazdowa, dzieci są w szkole do 15.00, zajęcia prawie codziennie mają do tej godziny i naprawdę nie mam się jak z nimi spotkać!) i dodatkowo, nie licząc godzin karcianych(tych dwóch, co to dodatkowo każdy nauczyciel prowadzi za darmo) mam zostawać i organizować społecznie zajęcia wokalne. I robić to dobrze, na poziomie, żeby można się tym było chwalić na terenie gminy. Jestem zmęczona. Wypalona i sfrustrowana. Nie mogę spać. Boli mnie głowa i żołądek, na myśl o szkole dosłownie mnie mdli. Co mogę zrobić? Jak się bronić? Prz czy od razu zaznaczam, że nie ma co liczyć na spokojną rozmowę, choćbym była super spokojna, merytorycznie do rozmowy przekonana i nie używała komunikatów typu "ja"...(próbowałam). Do mojej dyrektorki nic nie dociera. Jej nie interesuje, jak ja sobie poradzę. Mam sobie poradzić. Straszy, że mnie zwolni. Sprawdzałam- nie ma podstaw prawnych do zwolnienia mnie za odmowę wożenia dzieci własnym autem czy odmowę zajmowania się sprzętem nagłaśniającym (tym powinien w zasadzie zająć się konserwator, ale to rodzina pani dyrektor, więc nie ma szans, żeby mu to nakazała,a w szkole są same kobiety, z których każda mówi, że się "nie zna". Ja niestety jako muzyk potrzebowałam nagłośnienia dla solistów, więc się "poznałam" i teraz każdy oczekuje, że będę mu ten sprzęt na każdy apel rozkładać). Pracuję ponad siły. Co mam robić, żeby łapy mi nie latały za każdym razem, kiedy idę z nią rozmawiać? Jak mam rozmawiać, żeby dotarło do niej, że nie jestem koniem pociągowym?(na jej empatię nie ma co liczyć, ona ma chyba jakieś straszne deficyty w tym względzie. Kiedyś zachorowałam na anemię. Było mi słabo i źle się czułam. Nie załatwiła mi oczywiście autobusu dla 40-osobowego chóru i kazała mi iść z nimi w deszczu 7 km do innej szkoły na terenie gminy, gdzie miał być występ. Do tego miałam jeszcze dźwigać bongosy, keyboard i gitarę. Kiedy powiedziałam jej, że źle się czuję, mam anemię, i boję się, że nie ogarnę 40 osób sama jedna dźwigając jeszcze ten ciężki sprzęt, odpowiedziała, że...spacer dobrze mi zrobi, bo świeże powietrze jest dobre dla zdrowia....). Proszę o poradę. Nie wiem, co robić, komu się poskarżyć..Mąż dyrektorki jest wójtem, więc w zasadzie nie mogę..Oni trzęsą całą gminą...Co ja mam robić? Jak sobie pomóc? Czuję, że balansuję na jakiejś granicy, że zwariuję, że zacznę krzyczeć na ulicy w biały dzień. To koszmar.

  2. #2
    Anka46
    Guest

    ooops

    Przepraszam za literówki i błąd: miało być: nie używam komunikatów typu "ty" (czyli używam komunikaty typu "ja")

  3. #3
    Anka46
    Guest
    Uprzejmie proszę o skasowanie moich wątków. Pisałam w emocjach i nie przemyślałam sprawy. Bardzo proszę o szybkie wykasowanie tych wpisów. Bardzo przepraszam za kłopot.

  4. #4
    Anka46
    Guest
    Przepraszam, nie mogę edytować postów, więc tak mnożę te odpowiedzi.
    Mój post został przerzucony do działu "podforum psycholog.", więc jednak jest tu jakiś moderator.
    Błagam, Panie/Pani Moderatorze- usuńcie wszystkie moje posty. Jak niechcący moja szefowa albo ktoś z pracy tu zajrzy (wypadki chodzą po ludziach), to będę miała straszne problemy. Napisałam to, żeby "wyrzucić" z siebie emocje, ale i tak wiem, że nikt mi tu nie pomoże, więc straszną popełniłam gafę. Mogę sobie zaszkodzić. PROSZĘ o usunięcie moich postów. Boję się. Muszę pracować, żeby zarabiać.

+ Odpowiedz na ten temat

Podobne wątki

  1. działanie w przypadku płynu w płucach
    Przez Reinmar w dziale Forum urologiczne
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 05-06-2014, 22:19
  2. działanie w przypadku płynu w płucach
    Przez Reinmar w dziale Forum kardiologiczne
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 05-06-2014, 22:18
  3. Co robić w przypadku groźby samobójstwa?
    Przez scarlett65 w dziale Forum ogólne
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 01-18-2014, 13:37
  4. Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 11-22-2013, 19:12
  5. Dieta dla beznadziejnego przypadku.
    Przez Nie zarejestrowany w dziale Forum dietetyczne
    Odpowiedzi: 2
    Ostatni post / autor: 04-09-2013, 11:50

Tagi dla tego tematu


LinkBacks Enabled by vBSEO

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317