Witam.
Od kilku lat mam problem z nabraniem masy. Obecnie mam 27 lat 183 cm wzrostu i ważę....53kg.

Historia wizyt lekarskich jest długa. Po krótce opowiem, że mialem robione badania: na zaburzenia wchłaniania (nic), badania krwi (są okej), badania tarczycy z hormonami (są okej), na cukrzyce (jest okej), gastroskopię (wszystko ok), badania na pasożyty (brak takowych w organiźmie).

W Szczytowym momencie swojej wagi ważyłem 62kg... Do niedawna ważyłem 58kg a teraz w ciągu bodajże 3 tyg schudlem 5kg nic w tym kierunku nie robiąc.
Tragedią było kiedy podczas pracy za granicą przytyłem 14kg, ale po powrocie do PL schudłem 12kg w 2 tygodnie nic nie robiąc również w tym kierunku.

Dodam że nie pracuję ciężko fizycznie (raczej praca biurowa).

Lekarze pierwszego kontaktu odsyłali mnie do domu uprzednie mówiąc że albo taka moja uroda, albo za dużo się stresuję (sic!).

Endokrynolog stweirdził że widocznie tak ma byc bo hormony tarczycy jak i sam narząd są okej.

Kardiolog kazał mi się ratować i stwierdził że na naprawę genetyki nie jest jeszcze zapóźno..Celem wizyty były problemy z sercem - puls ok 115-130 na minutę. Dostałem concor cor i zakończyłem branie.

Neurolog (miałem problemy z kręgosłupem) także kazał robić coś z masą bo stwierdzil że większość pracy teraz spada na szkielet aniżeli na mięśnie...

Problem w tym że brak mi pomysłów co mam robić.
Ogólnie to jem dużo czasami 6 razy dziennie a czasami cały dzień i noc (bo mam dyżury 24h wtedy co 2-3 godziny jem owoce, kanapki z wedliną i serem, jogurty oraz jakiś słodycz typu snickers czy ciastka) jest też miejsce na obiad/y (bo czasem jem 2-3 obiady dziennie). Staram się jeść w pracy np, gotowany ryż 100g, pierś gotowana z kurczaka 100g+ oraz sos słodko kwaśny z warzywami albo risotto z warzywami po chińsku z piersią z kurczaka i sosem.
Lubię ryby, ale i lubię smażone mięso, kasze z sosem, golonki etc.
Lista jest długa co jem.

Nie odżywiam się bardzo często fast foodami, nie palę wogóle ani nie piję alkoholu.

Chodziłem 2 lata na siłownię, brałem odzywki typu gainer, kreatyna pilnując diety...Niestety nic nie dało to :/
Nie mam pojęcia w czym leży problem, a zaczynam się coraz gorzej czuć... Mam bóle w okolicach mostka, wystepuje kaszel gdy serce szybko bije, utrata równowagi...

Jakieś sugestie ??? Czy to może być coś związane z testosteronem ?? Jak na swój wiek wygladam za młodo... No i "te sprawy" też mają się tak średnio ...
Czy może przysadka mózgowa szwankuje ??? Miałem w życiu kilka wypadków gdzie uderzyłem głową (raz miałem zanik pamięci w wyniku uderzenia). Po wypadkach miałem robione tomografy głowy ale nic nie wykazywały... Sam nie wiem co myśleć.