20 stycznia miałem wypadek samochodowy, który szczęśliwie udało mi się przeżyć. Urazem, o który pytam, jest uszkodzenie łąkotki w kolanie. Stacyjka samochodu rozcięła mi nogę w okolicy kolana, a następnie wbiła się w staw kolanowy. Uszkodzenie polegało na wycięciu klinu (literki v) w łąkotce, który w czasie operacji (zaraz po wypadku) wsadzono mi i zszyto z resztą łąkotki.

Uraz ten był na tyle nietypowy, że lekarze nie do końca wiedzieli jak długo mam mieć usztywnioną nogę, jak długo mam jej nie obciążać, kiedy mogę zacząć ją zginać. Obecnie mija szósty tydzień od operacji. Obrzęk prawie całkowicie zanikł. Potrafię zgiąć kolano do 90 stopni. W ostatnim tygodniu zacząłem fizykoterapię, czyli lampy, laser, pole magnetyczne.

Nie chcę sobie zaszkodzić, dlatego szukam odpowiedzi na następujące pytania:
1. Czy mogę zaczynać obciążać nogę?
2. Czy mam próbować zginać ją mocniej niż 90 stopni?
3. Czy nadal mam poruszać się w ortezie?
4. Czy mam próbować chodzić bez pomocy kul?