witam. przechodziłem w styczniu zapalenie płuc, po wyzdrowieniu ( 10 dni antybiotyku), było dobrze jakiś czas potem miałem bóle ( pieczenie) na czubku glowy oraz tak jakby z tyłu, takie punktowe. Poszedłem do neurologa, który zbadał mnie i powiedział że jest neurologicznie wszystko ok. mówił że te bóle mogą być od kręgosłupa, tudzież na tle nerwowym. fakt jakoś teraz ich nie odczuwam już, nie trwały one non stop ale czasem i kilka h dziennie. zrobiłem jednak rezonans magnetyczny głowy, no i dostałem takie wyniki:
Poniżej zatoki klinowej, w tkankach miękkich gardła stwierdz się dobrze odgraniczony twór o średnicy 0,88cm, hyperintensywny w obszarach T2 zależnych oraz Flair, - zmiana torbielowata ?
po za tym struktury mózgu symetryczne, układ komorowy nieposzerzony, nieprzemieszczony.
Zmian o charakterze wypierającym, niedokrwiennym demielinizacyjnym w obrębie OUN nie stwierdza się
Kąty mostowo móżdżkowe wolne.
W kośćcu czaszki istotnych patologii nie stwierdzono.
Byłem u otolaryngologa z tym, oglądał zdjęcia, wkładał mi coś do nosa ( kamerkę ) i stwiedził że to jest torbiel. i kazał za 3-4 miesiące zrobić powtórne badanie żeby sprawdzić czy nie rośnie... jak uważacie mogę spokojnie poczekać ? czy lepiej jakoś działać i jak najszybciej usuwać?