Temat: Intensywny ból brzucha z powodu gazów. Problem z diagnozą

Pierwsze objawy choroby wystąpiły u mojej mamy ponad rok temu.

Objawy: Na początku ból brzucha. Po kilku miesiącach gazy i uczucie parcia, które powodują też ból brzucha. Ból nasila się wieczorem. Praktycznie brak wzdęć. Wypróżnienia regularne.Dodatkowo duże problemy ze snem (związane z bólem, ale też niezależnie). Stres i czasem objawy nerwicowe.

Badania wykonane (wszystkie pozytywne): krew, morfologia, USG brzucha, badanie u proktologa, kolonoskopia

Leki przepisane: Espumisan, czopki przeciwbólowe - pomagają w minimalnym stopniu , No-spa pomaga ad-hoc

Inne zastosowane metody: zmiana diety (wykluczenie glutenu itp), więcej ruchu

Ostatnio ból i gazy stały się codziennością. Dodatkowo są dni, kiedy jest tak koszmarnie intensywny, że mama nie jest w stanie spać w nocy. Mama ma 60 lat.

Nie chciałabym bezrefleksyjnie ciągnąć mamy na kolejne nieprzyjemne badania, więc będę wdzięczna za podpowiedź, jaki kierunek można obrać? Czy ktoś się spotkał z podobnymi symptomami?

tre654 nie pisz bzdur i nie naciągaj ludzi na żadne podejrzane terapie bo w każdym poście piszesz to samo...

Pierwsze co napisz jakie to są bóle i gdzie boli dokładnie.
Jak sam piszesz po tylu badaniach raczej wskazuje na objawy somatyczne nerwicy. Ale oprócz diety warto zaobserwowac jak Mama je - czy np. nie przełyka szybko pokarmu nie żując go dokładnie.

Objawy się zmniejszyły po kolonoskopii na jakieś 2 dni. Ból wydaje się być bardzo "fizyczny" jak to mama określa - jakby "coś" było kilka centymetrów od odbytu (np hemoroid). Ten odcinek został jednak bardzo dokładnie zbadany zarówno przez proktologa jak również na kolonoskopii - badania nic nie wykazały.

Odnośnie ewentualnej nerwicy to pasuje brak snu, stres, zaburzenia nastroju. Natomiast sam ból jest ponoć bardzo konkretny i się nie rozprzestrzenia na inne części ciała. Nie pojawiają się też dodatkowe objawy jak lęki.

Objawy się zmniejszyły po kolonoskopii na jakieś 2 dni. Ból wydaje się być bardzo "fizyczny" jak to mama określa - jakby "coś" było kilka centymetrów od odbytu (np hemoroid). Ten odcinek został jednak bardzo dokładnie zbadany zarówno przez proktologa jak również na kolonoskopii - badania nic nie wykazały.

Odnośnie ewentualnej nerwicy to pasuje brak snu, stres, zaburzenia nastroju. Natomiast sam ból jest ponoć bardzo konkretny i się nie rozprzestrzenia na inne części ciała. Nie pojawiają się też dodatkowe objawy jak lęki.

Z żuciem to trudno powiedzieć. Jednak tu się raczej nic nie zmieniło przez lata.

Minelo 5 kolejnych lat a sytuacja niestety nie jest nadal zdiagnozowana. Pomyslalam, ze moze pojawia sie jakies nowe sugestie. Ponizej posumowanie z nowymi informacjami.

Pierwsze objawy (10 lat temu): skręcający ból brzucha od rana, po wypróżnieniu ból ustępował

Aktualne objawy: Uczucie parcia, jakby fizycznie coś znajdowało się kilka cm od odbytu i rozpierało, naciskało na jelito, szczypanie, pieczenie, gazy, rozstroje zoladka glownie od rana.

Badania wykonane: gastroskopia, kolonoskopia, morfologia, OB, tarczyca, badanie proktologa, USG brzucha, pasozyty, badanie kalu, nietolerancje pokarmowe, ginekolog – USG. Przy jednym z badan proktolog znalazl miejsce, ktore bylo fizycznie bardzo bolace – zalecil konsultacje ginekologa, lecz ta nic nie wykazala.

Leki, które nie pomagają: 2 różne leki na jelito drażliwe, probiotyki, lek antydepresyjny, kuracja antybiotykowa

Leki trochę pomagające: Espumisan (doraźnie w niewielkim stopniu), NO-SPA (na max kilka godzin),

Ból stał się codziennością. Potrafi być momentami tak intensywny, że nie pozwala spac w nocy.

Mama nie choruje czesto- na pewno nie jest typem hipochondryka.

Minelo 5 kolejnych lat a sytuacja niestety nie jest nadal zdiagnozowana. Pomyslalam, ze moze pojawia sie jakies nowe sugestie. Ponizej posumowanie z nowymi informacjami.

Pierwsze objawy (10 lat temu): skręcający ból brzucha od rana, po wypróżnieniu ból ustępował

Aktualne objawy: Uczucie parcia, jakby fizycznie coś znajdowało się kilka cm od odbytu i rozpierało, naciskało na jelito, szczypanie, pieczenie, gazy, rozstroje zoladka glownie od rana.

Badania wykonane: gastroskopia, kolonoskopia, morfologia, OB, tarczyca, badanie proktologa, USG brzucha, pasozyty, badanie kalu, nietolerancje pokarmowe, ginekolog – USG. Przy jednym z badan proktolog znalazl miejsce, ktore bylo fizycznie bardzo bolace – zalecil konsultacje ginekologa, lecz ta nic nie wykazala.

Leki, które nie pomagają: 2 różne leki na jelito drażliwe, probiotyki, lek antydepresyjny, kuracja antybiotykowa

Leki trochę pomagające: Espumisan (doraźnie w niewielkim stopniu), NO-SPA (na max kilka godzin),

Ból stał się codziennością. Potrafi być momentami tak intensywny, że nie pozwala spac w nocy.

Mama nie choruje czesto- na pewno nie jest typem hipochondryka.

Dr Barbara Woźniak-Stolarska to świetny gastrolog. Miałem podobne dolegliwości i uzyskałem od niej skuteczną pomoc. Polecam!

Ja również uważam działania moderatora nuras5 za zbyt płytkie jak na tak odpowiedzialną funkcję. Jednocześnie wiadomo jak trudno jest zachować obiektywizm w każdych okolicznościach. Proponuję jednym - mniej się czepiać, a drugim - bardziej się przyłożyć.

Co do postów-ogłoszeń jackaplacka ... Znalazł formę która balansuje na granicy tolerancji administratorów, co znaczy, że jej nie przekracza, więc jest OK A to wymaga sporej inteligencji...
Jak kiedyś zostanę instruktorem, też tak będę