Witam,
jestem w związku gdzie mój mężczyzna mieszka dość daleko ode mnie i nie widzimy się na co dzień. Gdy jesteśmy razem, mamy wspaniały seks, kilkugodzinny, dodam, że jestem multiorgazmiczna i mam damskie wytryski. Jednak potem jak mój mężczyzna wraca do siebie, czuję ciągłą natarczywą potrzebę osiągnięcia orgazmów, co przesłania mi cały dzień. Miewam przez to stany depresyjne oraz już wcześniej nerwice natręctw (mycie uszu i natrętne obrywanie rozdwojonych końcówek dlatego non stop muszę mieć spięte włosy w kok). Mój mężczyzna ma objawy zaburzenia osobowości typu borderline. Ja z obrotnej dziewczyny, stałam się nimfomanką, której życie zawodowe chyli się ku upadkowi, bo nadrzędnym celem w życiu staje rozładowanie napięcia seksualnego..Czuję, że muszę zmniejszyć libido i wzmocnić psychikę, bo zniszczę swoje życie. Jednak nie wiem jak to zrobić.
Proszę o poradę.