Witam!
Mam pytanie dotyczące narośli na odbycie.
W trakcie ciąży pojawiły się niebolące bąble. W trakcie dowiedziałam się, że tak się zdaża - przerost anodermy, czy jakoś tak. Problem zbagatelizowałam na dośc długi czas, ponieważ nie czułam dyskomfortu, bólu i nie powiększało się to. Od jakiegoś czasu narośle powiększyły się niemal dookoła odbytu. Nie są nabrzmiałe, ani bolące. Raczej miękkie.
Jednak wczoraj pojawiła mi się jedna boląca okropnie gula. Od wczorak może troche mniej boli. Zakupiłam Procto Hemolan. Rano myślałam, że już mi mija. Nie bolało, a bąbel był mniejszy. Jednak kiedy trochę pochodziłam bąbel powiększył się znów i bardziej boli.
Zmniejsza się/chowa się do środka po wypróżnieniu. Jednak wkrótce po tym znów pojawia się.
Do kogo się z tym udać? Do internisty, czy specjalisty-proktologa?
Nigdy nie miałąm krwawień z odbytu, nigdy też nie miałam długotrwałych zaparć.
Teraz akurat złożyło się tak, że przez tydzień stosowałam dietę białkową, która trochę mnie "zapchała".
Bardzo proszę o poradę!
Pozdrawiam!