Witam, mam pytanie bo , zrobiłem według zaleceń dermatologa test na helicobacter pyroli ,wynik mam >8,00
Wynik pozytywny zaczyna się od 1.1 czyli mogę domniemać że mam bakterię??Czy ten wynik to dużo??
Poczytałem o tym w internecie i objawy to wymioty, bole brzucha, biegunki itp , ja jedynie miałem jakieś wykwity na czole i oczach i dlatego dermatolog mnie skierował na to badanie , ze skory zniknely same te objawy, nic mnie nie boli , nie piecze , oddech mam podobno normalny ( pytałem kilka osób)
Jedynie trochę odbija , co wy na to ?? doradzcie mi coś??
lepiej isć do dermatologa z tym czy do rodzinnego już??Czy obecność tej bakterii może też mieć wpływ na samopoczucie ?? tak jak pisałem wcześniej nic mnie nie boli w brzuchu .
Dodam taką ciekawostkę że od stycznia miewam zawroty głowy i tak jakby ucisk w czole , lekarz rodzinny podejrzewał zatoki zrobiłem badania krwi itp , wyszły idelnie , wysłał mnie do laryngologa lecz ten nic na zdjęciu nie zauważył i stanęło w miejscu , więc może te *zawroty* ciśnięcie w czole to wina tej bakterii? pzodrawiam