Od ok. 2 miesięcy mam taki problem że dosłownie nagle na penisie, dokładniej tak jakby wewnątrz napletka pojawił mi się guzek (lepiej wyczuwalny przy wzwodzie) i do tego zbielał mi napletek oraz czubek żołądzia. Przełamałem się i byłem z tym u urologa, powiedział mi że to nic poważnego, że to chyba torbiel, przepisał maść Chlorchinaldin no i smaruje tą maścią tak jak mi doradził ale w ogóle nic mi nie przechodzi a nawet jest ciut gorzej bo wcześniej mnie nie swędziało a teraz czasami trochę swędzi. Maści jeszcze nie wykorzystałem i będę smarował dopóki jej nie wykorzystam i być może jestem niecierpliwy a działa to później ale chciałem zapytać czy może ktoś myśli że może to być coś innego, co mogłoby na to pomóc i ile to się leczy bo lekarza nie spytałem bo myślałem że będzie mi przechodzić wraz z używaniem maści a teraz to nie mam pewności jak długo to potrwa. Jeżeli wykorzystam maść i mi to nie przejdzie to mam zamiar udać się do dermatologa, może taki specjalista okaże się skuteczniejszy.