Witam
prośba o pomoc, jakiekolwiek wskazówki, opinie.
Ojciec przeszedł operację wycięcia guza złośliwego odbytu. + Przerzuty na wątrobe
3 miesiące brał chemie. Ale tak go to rozłożyło, że z mamą postanowiliśmy nie dawać już ojcu chemii bojąc się że go zabije (naprawde kiepski stan). Nie chodzi i w ogóle leży całe dnie w łóżku. Osłabienie. Miał stomie, do tego zrobiły sie buły na brzuchu - okazało się że to przepuklina. Kolejny problem. Lekarze tego nie ruszą, wiadomo ze względu na stan lub...
Na internecie szukałem innych metod walki z rakiem. (ps. wiem, ojciec ma raka złośliwego, wiec rokowania kiepskie) i znalazłem produkty takie jak: habro-lin z papryczek chilli oraz witaminę B17 - Witamina B17 Apricarc Terazia.
Moje pytanie jest właśnie o te produkty. Czy z zniszczoną wątrobą (przerzuty), można zastosować to do pseudo :/ "leczenia". Ps. czytałem wiele opinii, wiele wykładów, youtube, opinie ludzi itd - ale strach paraliżuje inne działania, że zrobimy więcej złego niż dobrego.
Ps. Oprócz tego dajemy ojcu: zioła ojca Klimuszki - na wzmocenienie wątroby, wydzielanie żółci etc... - 1 produkt.
Prośba o jakąkolwiek opinie, rade o te produkty. Czy nie zaszkodzi zniszczonej wątrobie. Nie wiem ile w tym prawdy, ale są przypadki "cudownych uleczeń". Jakoś w to nie chce mi się wierzyć. Ale może to ostatnia deska ratunku.
A może dalej ta chemia?
Dziękuje
Pozdrawiam