Witam. Mam pytanie dotyczące mojej dziewczyny. Otóż ponad miesiąc temu zdiagnozowano u niej guza mózgu. Guz jest tak umiejscowiony, że nie było możliwe wycięcie go w całości. Przeszła operację jakieś 4 tygodnie temu, operacja przebiegła pomyślnie. Po operacji objawy ustąpiły i szybko zaczynała dochodzić do siebie, stopniowo zmniejszała dawkę leków na ból głowy , bo przestawała ją boleć i ogólnie czuła się coraz lepiej. Po dwóch tygodniach od operacji były wyniki histopatologiczne i okazało się, że to podobno niezłośliwy guz ganglioglioma, niestety nic więcej na temat wyników nie wiem. Lekarze po otrzymaniu wyników, kazali jej odstawić leki jakie do tej pory brała po operacji i 6 grudnia miała mieć dalsze badania i dowiedzieć się jak będzie wyglądało dalsze leczenie. Z tego co mi mówiła, to lekarze mają dwa sposoby na zatrzymanie ,, uśpienie ,, tego guza i gdy pierwszy sposób nie będzie dawał rezultatów, to mają jeszcze jeden jakiś sposób. Tak jak mówiłem moja dziewczyna zaczynała się czuć coraz lepiej, ale wczoraj miała ból głowy i musiała wziąć tabletkę, a dziś rano miała wymioty. Czy to może być przez odstawienie tych leków? czy to może oznaczać coś złego? czy może to jest normalne, że po operacji jeszcze czasem mogą wystąpić wymioty? Bardzo się o nią martwię, bo była nadzieja, że wszystko się ułoży, a teraz po tych wymiotach nie wiem co mam myśleć...
Pozdrawiam i liczę na szybką odpowiedź