Opisze krótko historię mojej cioci 38 lat.Moja ciocia miała 6 miesięcy temu zabieg podniesienia pęcherza po jakimś czasie zaczęła się źle czuć pojechała na kontrole do lekarza przeprowadzającego zabieg ,a lekarka powiedziała ze ciocia musi mieć usunięty kawałek taśmy bo coś się nie przyjęło.Zrobili jej kolejny zabieg wyciągnęli kawałek taśmy i było wszystko ok.Dwa tygodnie temu trafiła do szpitala z zapaleniem żył w kończynach dolnych po dokładnym zbadaniu okazało się że jest zakażenie całego organizmu ,antybiotyki nie pomogły robili badania czyścili rany wycinali .Diagnoza postawiona została kilka dni temu gronkowiec który jest odporny na wszelkiego rodzaju antybiotyki.W niedzielę ciotkę przewieźli do Gdyni tam ma zabiegi w komorze próżniowej,dodam ze jest zagrożenie życia.Moje pytanie brzmi czy zabiegi w tej komorze wyleczą ją i jak długo to mniej więcej trwa?Proszę o poważne odpowiedzi dla mnie jest to bardzo ważne.