Witam serdecznie.
Od dawna moje lewe ucho nie przenosi niższych tonów. Przy około 50hz nie słyszę prawie nic, potem czułość ucha rośnie jakby logarytmicznie i przy około 125hz amplituda odbierana jest znacznie wieksza od prawego ucha i trochę zniekształcona, tak jakby błona, lub jakaś inny element zespołu ucha "wchodził w rezonans" ponadto kiedy zatkam nos i wpuszcze powietrze to slysze tylko wlasnie lewe ucho potem ono "odbija" czasem niedy wydmuchuje nos, albo mi sie odbija lekko boli mnie te właśnie ucho. Dodam jeszcze, że kiedyś podczas chodzenia klikało mi w głowie. Czy sa jakiekolwiek szanse, ze objaw sam ustąpi? (Możliwe, że objaw pojawil sie podczas jakiejs infekcji za dziecka, lub przy nieprawidłowym czysczeniu uszu, lub uderzenia w glowe z lewej strony.) Wizyta u specjalisty na pewno nie zaszkodzi, ale czy jest konieczna? Pozdrawiam.