Od kilku lat mam taki problem (znaczy nie wiem*czy to problem, bo to dla mnie miłe) Chciałabym się tylko dowiedzieć dlaczego tak jest i co jest tego powodem. Generalnie jestem*hetero, ale mam tak, że od kilku lat niektóre kobiety powodują na mnie takie dziwne uczucie. Dodam, że mam osiemnaście lat, a moja pierwsza ofiara tak świadomie była jak miałam dziesięć lat.* I często nie uważam jest za jakieś mega, cudownie piękne, ale nie brzydkie, takie spoko.*Mam wtedy ochotę je cały czas spotykać, przebywać z nimi, rozmawiać, pomagać im. Byleby doświadczać ich bliskości. (Z mężczyznami też tak mam, ale to już bardziej pod kątem seksualnym). Chcę wtedy wszystko o nich wiedzieć, przeszukuję nawet cały internet, ciągle patrzę na ich zdjęcia i mam ochotę o nich rozmawiać z innymi. Bardzo często maja one jakieś podobne cechy wyglądu czasem też*charakteru,( np. kolor włosów, zawód itp.)*lecz czasami* zdążają się wyjątki, które zaburzają mi moją konkluzje na temat ich powiązania ze sobą. Sama nie wiem na jakiej podstawie typuję takie osoby, po prostu są.*Bywa, że taka osoba ujawni się od pierwszego wejrzenia, ale czasami to dzieje się po czasie. Takie osoby nazywam ofiarami. W większości po pewnym czasie to przechodzi, gdy np. pojawia się nowa ofiara, albo tracę kontakt z wcześniejszą, czasem jednak po ponownym spotkaniu to uczucie się odnawia. Czy inni też tak mają? Czy powinnam to leczyć?