Witam, około 2 tygodnie temu u ginekologa dowiedziałam się, że mam niedoczynność tarczycy. Ginekolog przepisała mi euthyrox 25, który miałam brać już nastpnego dnia, jednak przepisała go tylko na podstawie wyniku TSH, a dowiedziałam się, że przed braniem tabletek powinnam wykonać jeszcze inne badania(FT i anty-TPO)i to endokrynolog powinien wtedy dopasować lek. Jednak wizyta nawet prywatnie jest dopiero w październiku, a z tego co czytałam podczas długiego czekania na wizyte TSH potrafiło bardzo gwałtownie wzrosnąc..czego bardzo bym nie chciała. Wtedy miałam 5,2 czyli chyba nie było tak źle, ale zależy mi na jak najszybszym leczeniu.Jednak czy mogę na podstawie wyniku tylko TSH brać lek przepisany przez ginekologa?
Zależy mi na poradzie specjalisty - czy do wizyty u endokrynologa brać już euthyrox czy czekać?