Witam. jestem tu nowy i po raz pierwszy coś piszę. Moje dolegliwości powinno się rozwiązywać w gabinecie lekarza ale właśnie z tym problem bo mieszkam w UK a tu do specjalisty dostać się to wielka sztuka. Dlatego póki co to mam pytanie do forumowiczów, może ktoś coś słyszał o poniższych objawach. Zaczęło się rok temu i zignorowałem ponieważ potem ok 10 miesięcy był spokój. wtedy miałem 2 silne zawroty głowy poprzedzone piskiem w prawym uchu i zatkaniem tego ucha. później świat mi się kołysal przez ok 5 minut. po czym przeszło ale do końca dnia byłem lekko oszołomiony i miałem przytkane ucho. problem powrócił 1 miesiąc temu i tak przez ostatni miesiąc powtórzyło się to 4 razy a zaczyna się zawsze od pisku w prawym uchu I juz wiem ze będzie atak zawrotow głowy. potem przytyka to ucho w zasadzie całkiem ze nic nie słyszę na prawe ucho i zaczynają się zawroty głowy a raczej jest to kolysanie jak typowa kołyska tylko ze czuje ze moje ciało jest nieruchome ale świat bardzo gwałtownie się kołysze. i jest to tak silne kolysanie ze nie wiem gdzie jest podłoga a gdzie sufit. trwa to ok 10 do 20 minut. potem ustępuje ale jestem mega oszołomiony i nie słyszę nic na prawe ucho. są przy tym nudności. takie zatkane ucho mam potem ok 2 dni
i bardzo w nim dzwoni i szumi aż głowę mi rozrywa. teraz jestem tydzień po ostatnim ataku, ucho odetkane ale nadal w nim lekko dzwoni i szumi i mam wrażenie ze każdy taki atak lekko uszkadza mi słuch. nie mogę dojść do siebie i cały czas mam głowę tak jakby scisnieta przez jakiś metalowy Chełm lub coś jakby mi go rozrywalo od srodka. gdy występuje ten ścisk lub rozrywanie to mam mroczki przed oczami i czuje jakby mi miała krew uderzyć do głowy i tak jakby moje ciało coś pchalo do przodu. chce dodać iż moje ciśnienie to cały czas ok 110/60 i tętno ok 70. Proszę może ktoś miał coś podobnego. ja wiem ze musze zrobić badania ale na nie musze długo czekać. Marcin