Witam serdecznie, 10miesięcy temu urodziłam drugie dziecko, tym razem przez cesarskie cięcie. Rana zagoiła się błyskawicznie i bez żadnych powikłań. Zabrałam się wiec od razu za uprawianie sportu, gimnastykę, odchudzanie, aby w jak najszybszym tempie dojść do formy. Wczorajszego wieczoru coś mnie zaniepokoiło. Gdy poszłam skorzystać z WC zamiast kału zastałam w misce klozetowej dziwny galaretowaty skrzep wypełniony w całości krwią. Miał wielkość rozłożonej dłoni. Czy to skutki szybkiego kurczenia się macicy, czy też coś innego? Proszę o odpowiedź. Pozdrawiam. Magda(24 lat)