Cześć
Parę miesięcy temu, jakoś czerwiec-lipiec pojawiła mi się pod pacha duża boląca, czerwona gula. Kolega powiedział mi, że miał coś podobnego i to spowodowane jest tym, że jak się np. zatnie ktoś podczas golenia pach i potem psika antyperspirantami, poci itp. to powoduje jakiś stan zapalny i stąd problem.
Wydawało mi się to prawdopodobne, bo rzeczywiście w ciepłych miesiącach golę pachy dla higieny, a antyperspirantu używam na codzień.
Problem po jakimś czasie zniknął prawie całkowicie, boląca gulka zaczęła się zmniejszać, aż w końcu była zupełnie niewidoczna, w kolorze skóry i nie bolała w ogóle (w każdym razie wciąż czułem jakby taki malutkie ziarnko pod skórą).
Teraz problem nagle wrócił, mimo , że nie goliłem pach. Mam dwie, a nie jedną gulkę (jedna to ta stara, która teraz znów boli i się zaczerwieniła i rośnie, druga nowa, powstała w ostatnich dniach). Są twarde, tak jak ta poprzednia z początków lata.
Na codzień używam antyperspirantu Vichy do skóry wrażliwej i na noc 2-3 razy w tygodniu Activblock. Zdarza się, że jestem poza domem od 8 do 20 i bez takiej ochrony czuję się źle.
Proszę o jakąś pomoc i rady, czy mam się przejmować, zapisać do dermatologa, czy to jakaś trywialna sprawa?
Z góry dzięki i pozdro