Od jakiegoś dłuższego czasu (dokładniej po dłuższym zażywaniu dopalaczy- miesiąc prawie co dzien) Mam problem ze zdrowiem.
Zdrowie psychiczne jako tako też szwankowało, ale wróciło do normy.
Bardziej martwi mnie dziwne uczucie w jądrach (mam 21 lat) ....
Postaram się opisac wszystko dokładnie- więc:
Po tych takowych dopalaczach (mefedron i coś nieznanego pobudzającego) w pewnym momencie moje jądra zaczeły odwalac jakieś dziwne akcje........ Otóż zaczęłem się nad nimi skupiac w inny sposób niż zawsze... wpewnym momencie opadły tak dziwnie i takie miałem uczucie jakby one nie były moje tzn(takie wrażenie jakby te "połączenia" się spaliły) miałem moment, że nie mogłem pobudzic swojego prącia...... Minęło już 3 tygodnie od momentu kryzysowego... Prącie jestem w stanie pobudzic, wszystko gra, ale nadal mam dziwnie... Prącie zachowuje się dziwnie, i non stop mam wrażenie jakby popszestawiałem sobie jądra( już czuje je że są moje, grzebałem troche w nich(obracałem, kręciłem nimi)) ale non stop mam dziwne uczucie trudne do opisania. Jak wiadomo wiem że wypłukałem się z wszystkich składników odżywczych (podejrzewam przyczynę pierwszą) które powoli uzupełniam na nowo.... Ale też tym kręceniem i obracaniem w mosznie tych osłabionych jąder (druga przyczyna jaką podejżewam) mogłem doprowadzic do tego uczucia.... Bardzo proszę o pomoc.... Aha ostatnio przy masturbacji wszystko niby ok, ale jest inaczej, ciągle jakby była poprawa , ale miałem wrażenie że jedno z jąder przy momencie kulminacyjnym jakby zaczęło się chowac do środka albo coś takiego.... tak jakby wrażenie poplątania.... Spędza mi to sen z powiek.... Pytanie czy to brak składników odżywczych typu potas magnez... Czy też problem z poplątaniem.... jak to sprawdzic? Co mam zrobic..... Jak to nazwac ?????