Witam!
Od 3 dni, czuję jak bym coś miał w okolicy lewego migdałka.
Jak wciągam powietrze nosem to od razu kaszlę i czuję obecność "tego czegoś", tak samo jest jak wciągam powietrze buzią.
Sytuacja troszeczkę się poprawia, i nie na długo, jak napije się wody.
"To coś" wymusza kaszel
Jest to denerwujące i bardzo kłopotliwe, zwłaszcza w pracy, muszę wychodzić z biura i przepraszać ludzi.
A w mojej pracy nie mogę sobie na coś takiego pozwalać.
Ma ktoś pomysł co to może być?