Witam, co to może być za choroba. Na początku moje pole widzenia zmniejszyło się o połowę, w pomieszczeniu oświetlonym było coraz gorzej ponieważ nad moim lewym okiem pojawiała się czarna mgła. Gdy zagasiłem światło mgła zniknęła lecz pole widzenia nadal było ograniczone. Gdy zgasiłem światło na kilka minut pole widzenia było prawidłowo lecz oczy mnie bolały. Na następny dzień i do dnia dzisiejszego oczy mnie nie bolą pole widzenia jest prawidłowe lecz jest coś gorszego co mnie bardzo wykańcza nerwowo. Powiem to tak wyłączyło mi się jakby "3D', nie za bardzo wiem co się wokół mnie dzieje i widzę wszystko jak by przez szybę. Czuję taką obojętność do wszystkiego, mam już coś takiego tydzień i nie ma żadnej poprawy. Co to może być za choroba ?