Witam wszystkich, opiszę swoją sytuacją i może ktoś mi tutaj doradzi co robić.
Otóż mam 21 lat, 180cm i ważę ~100KG. Można powiedzieć misiek
Chodzi o to, że zauważyłem u mnie dziwne odkładanie się tkanki tłuszczowej - głównie odkłada mi się na "boczkach" - tzn. w okolicach bioder oraz, wiem, że to zabrzmi beznadziejnie ale na klatce piersiowej, no i oczywiście na brzuchu. Przez to moja figura wygląda trochę damsko przez co czuję się skrępowany. Sam brzuch mi nie przeszkadza, nie jest jakiś ogromny ale to odkładanie się na boczkach i piersiach mega mnie drażni. Wcześniej nie miałem takiego problemu, fakt faktem dużo przytyłem w czasie ostatnich 2 lat ale tak jak mówię nigdy tłuszcz nie odkładał mi się w tych miejscach. W dodatku moje sutki wyglądają cały czas na opuchnięte i mega opina się to na koszulce. Doszło do takiej sytuacji, że wstydzę się przy swojej dziewczynie zdjąć koszulkę. Drugą sprawą jest też bardzo słaby zarost. W sumie pierwszy meszek zaczął pojawiać się u mnie rok temu (w wieku 20lat!) ale w ciągu roku nic się nie zmieniło (tj. żeby było widać rzadko porozmieszczane czarne włoski muszę czekać jakoś tydzień). Czy to może być zbyt niski poziom testosteronu? Z libido raczej wszystko u mnie okej, głos też mam męski. Ewentualnie czy moglibyście mi poradzić do jakiego lekarza się udać tak żeby nie pomyśleli że jestem wariatem.

Pozdro i dzięki z góry za wszystkie odpowiedzi.