Witam, mam 22 lata. Od 3 tygodni mam dziwne problemy ze zdrowiem, nie mogę normalnie funkcjonować a moje dolegliwości stają się uciążliwe. Otóż mam dyskomfort po prawej stronie brzucha u góry, tuż pod żebrami, promieniuje mi to na plecy i do prawej pachwiny i troszke w przełyku po prawej stronie, to dziwne uczucie przypomina połkniętego kamienia, jakbym w środku miał coś napięte, mam również bulgotanie w brzuchu w różnych jego częściach. Od tamtej pory miałem już robione USG , gastroskopie i rentgen - nic mi nie wykryli ! Nie wiem w czym tkwi problem a na internecie nie mogę niczego znaleźć. Dopowiem że to nie jest bolesne ale bardzo nieprzyjemne. Na początku ta dolegliwość uciskała mi troche klatke piersiową i zaczęła się od okolicy mostka do prawej jego strony. Nie wiem co robić, żyć mi sie już odechciewa.... Miałem już wiele podejrzeń, na grilu połknąłem coś przez przypadek co było w piwie, było podejrzenie ze połknąłem aluminiową zawleczke, ale rentgen nic nie wykazał, rowniez na tym grilu zjadłem zwęgloną czarną kiełbasę. Lekarz podejrzewał też przepukline rozworu przełykowego ale to nie to. Od tamtej pory brałem wiele leków min. Metronidazol, Zirid, Pantopraz, Syrop Gastro...lek na wątrobe na literke H, nic nie pomogło ! Może mam jakiegoś pasożyta typu tasiemiec albo limbie? to coś z wątrobą? Dodam że troche ciężko mi jest się wypróżnic i wypuscic gazy, często mi sie odbija, a przed rozpoczęciem objawów przez jakiś miesiąc wczesniej łapała mnie często zgaga, zdarzało mi się wypić od 1-3 piwa dziennie, wraz z problemami przestałem pić i zgaga ustała. Proszę o pomoc ! zdrowie zaczęło dla mnie odgrywać główną role, bardzo mi na nim zależy