Witam .
Od około dwóch miesięcy Moja czteroletnia córka zmaga się z duszacym kaszlem , który nasila się rano i przed snem w ciągu dnia ma go dość sporadycznie . Jak córka kaszle robi się momentalnie czerwona na twarzy i przez ok 30-40 sekund nie może przestać kaszlec.
Kaszel jest od ok dwóch miesięcy znika na dosłownie max 3 dni i zaraz znów na wraca ale jest coraz gorszy . Co chwilę jesteśmy u lekarza. Osluchowo jest wszystko w porządku , prześwietlenie płuc również . Wyniki krwi CRP 9,6 .
Miałyśmy robione inhalacje z soli fizjologicznej 0,9 jak i 0,25 i krople do inhalacji atrovent nic nie pomaga . Antybiotyk Amotaks , bactrim . Mnóstwo syropkow w tym ; pectodrill , groprinosin , clemastinum hasco i zero poprawy u córki .
Juz nie wiem za co się łapać i do jakiego lekarza się kierować aby w końcu córce coś pomogło .
Co to może być i od czego ? Żadnych innych objawów nie ma brak gorączki , kataru .