Od jakiegoś czasu miewam uczucie sztywności policzka, czoła i brody, wrażenie jakby tworzyła się opuchlizna pod lewym okiem (zwyczajnie nic tam nie ma). Dodam, że nie mam zaburzeń czucia, temperatury i nie wpływa to na mimikę twarzy. Mówię ze zrozumieniem, nie ma żadnej asymetrii twarzy, tylko to uczucie sztywności, które towarzyszy mi raz na jakiś czas, nie stale. Dodatkowo jak ścisnę mocno policzek to potem mam wrażenie jego sztywności. Jakiś miesiąc temu miałam incydent (po nieprzespanej nocy, alkohol), w którym miałam zaburzenia widzenia około 20 minut, a później zdrętwiała mi lewa połowa twarzy wraz z wargą i językiem oraz kolejno palce lewej ręki od 1 do 5 i nadgarstek (drętwienie chwilowe), później powyższy incydent nie miał miejsca, tylko ta połowa twarzy...
Nie wiem czy to ważne,ale od kilku miesięcy mam stany lękowe, nerwicę, ale radzę sobie bardzo dobrze bez leków (to tylko moja głowa przecież ) normalnie funkcjonuję, aktywna zawodowo. Mam 26 lat K.