Co może być przyczyną, że w stresowych sytuacjach, w miejscach publicznych, gdy rozmawiam z nieznajomymi (np dziewczynami),
miewam pewną sztywność w szyi która powoduje pewne nienaturalne ruchy.
Nie wiem jak to nazwać. Zastanawiam się co może być tego przyczyną. Zauważyłem to u siebie jakieś 3-5 lat temu, jestem po 30stce.
Ustępuje zwykle po wypiciu małej dawki alkoholu. 1-2 piwka lub po jakimś większym wysiłku fizycznym.
Jest to uciążliwe szczególnie gdy dochodzi do jakiegoś wystąpienia publicznego. Gdy postaram się odprężyć lub po około 20-30 min objawy ustępują. Możenie do końca, ale nie są tak uciążliwe. Jak sobie z tym poradzić? Ktoś to miał ?