Witam. Jestem piłkarzem, a dokładnie bramkarzem i takiej kontuzji jeszcze nie miałem nigdy. W jednej z interwencji zderzyłem się z moim kolegą z drużyny piszczelami. Miałem ochraniacze, na początku ból był naprawdę niesamowity, jednak takie sytuacje zdarzały mi się dość często bez żadnego szwanku (po prostu pobolało i tyle). Teraz jednak 2 dni po meczu zaobserwowałem na moim piszczelu dziwny dołek, obniżenie, nie wiem jak to nazwać. Zmartwiłem się bardzo jednak to dziwna sytuacja, bo złamanie to raczej nie może być, gdyż już nawet normalnie biegam poruszam się . W środę kolejny mecz, a szkoda by było na koniec sezonu opuścić te ostatnie mecze