Mam 22 lata , cztery lata temu miałam duże problemy z ciśnieniem krwi , kiedy za bardzo byłam zmęczona na lekcjach w-f , bądz gwałtownie wstawałam bądz siadałam kręciło mi się w głowie naprawde mocno. Czułam kołatanie serca . Czasami miałam problemy z oddychaniem , czułam w dole szyji takie kłucie, które czasami dusiło mnie za każdym razem coraz dłużej . W szpitalu zrobili mi badania na serce i wszystko ok . natomiast pani doktor wypisała mi skierowanie do endokrynologa i na usg szyi bo bardzo zaniepokoił ją ,jej delikatne opuchnięcie. Na USG wykryli mały guzek 6mm ale przy kolejnym USG dwa lata później zniknął. W tym czasie objawy ustały. Pierwszy Endokrynolog cztery lata temu powiedział,że nie podobają mu się wyniki TSH , natomiast z przyczyn zmiany miejsca zamieszkania ,poszłam do 2 innych endokrynologów rok temu i powiedzieli że wyniki są ok , więc przestałam chodzić , a od dwóch tygodni wróciły objawy i to nie jest przyjemne. Niektórzy , mówili mi, że to od stresu , ale ostatnio nie odczuwam ,żebym miała go wyjątkowo dużo, pomimo tego, że jestem strasznym nerwusem gdyż w wieku 17 lat miałam nerwicę. Do jakiego specjalisty powinnam się zgłosić?